Do napisania zainspirował mnie art. pokazywarka.pl/tajemniczezgony (wersja offline, dostęp 2014-06-23; 12:45 jak na razie tylko u mnie na dysku).
Dodam więc mój nieco pozmieniany komentarz na wykopie do tego art.
Ludzie lubią wierzyć w niesamowite teorie spiskowe.
Terry Pratchet napisał gdzieś, że spekulacje są znacznie bardziej ciekawe od rzeczywistości.
… tam gdzie skazani jesteśmy na domysły należy szczególnie dobrze dbać o jakość i odróżniać to co wiemy na pewno od domysłów. Jeżeli jakieś domniemania można łatwo wypunktować już na etapie niezgodność z faktami to w większości wypadków domniemania też leżą.
Zakładam, że chodzi na o prawdę, stan faktyczny.
“Spiskowcy” są niesamowici. Paryż, rok 1997 dzień przed powrotem do Polski, bo fala powodziowa zbliża się do mojego miasta. Trza wracać, pomagać, ratować. Rozmowa z sympatyczną panią Stanisławą, przedwojenną emigrantką:
– powódź w Polsce to robota “Ruskich”, którzy celowo stopili lody na Syberii, żeby zalać Polskę
– eeee …. wie pani, raczej nie, to raczej niemożliwe, mało prawdopodobne …
– wiem co mówię, czytałam w książce
Zapewniam pani nie miał objawów demencji.
Jednak ludziska z przeciwległego bieguna są równie mało_rozsądni, moim zdaniem (co nie znaczy, że prawda leży po środku). Jeżeli ktoś twierdzi, że chociażby śmierć pana Falzmana i późniejsza śmierć szefa NIK-u nie jest zagadkowa lub nie przejmuje go kiedy “organy ścigania” potrafią twierdzić, że Komendanta Głównego Policji zabił ktoś kto chciał ukraść samochód marki Daewoo lub inne tego typu kwiatki (np. wielokrotny “samobójczy” postrzał pana Sekuły). Zapewne nie zadziwia ich fakt, że ojciec dwójki dzieci, popełnia samobójstwo bo nie chcą go pokazywać w TV (gen. Papała)…., lub że pewien podchorąży się wiesza, na chwilę przed tym jak ma “coś do powiedzenia”, a Prokurator Generalny twierdzi, że w sprawie taśm z Jaka nie ma dostępu do dowodów, a one “utknęły” w analizie u specjalistów … Nie dziwi więc, że “Spiskowcy” będą w stanie uwierzyć w paranoje gdy groteska zaczyna się tam gdzie w ogóle nie powinno (według wyobrażeń w miarę normalnego człowiek) jej być …
Taki dowciap, KROWY:
” – Ci ludzie to trzymają nas i dają nam jeść wyłącznie dla mleka, a później nas zabiją, zjedzą a ze skóry zrobią sobie buty ….
– Ehhh, ty i te twoje teorie spiskowe”
A z innej mańki: jest tak, że ludzie są w stanie łączyć w pozornie logiczną całość rzeczy i relacje, które faktycznie nie mają z sobą powiązania i znaczenia i już (ponoć) dość prosta analiza korelacji pozwala stwierdzić, że to co się wydaje nie ma znaczenia a to co wydaje się, że bez znaczenia, owo znaczenie właśnie ma! Myśleniu ludzi towarzyszy stety i niestety wiele błędów już w samej tylko percepcji rzeczywistości. Nie wspominając o błędach poznawczych i błędach przy podejmowaniu decyzji. Polecam błąd poznawczy oraz prace pana Daniel Kahnemana czy też łatwo dostępne wystąpienia pana Dana Gilberta na TED.
Sama pewność i przekonanie oraz wiara w coś nie stanowi o tym, że to co nam się wydaje jest prawdą
A na sam koniec rzecz najbardziej banalna i chyba najbardziej smuta, zaznaczona w artykule. Samobójstwo to w nieoczywistych przypadkach najłatwiejsze wyjście dla organów ścigania. Wystarczy trochę pożyć w Polsce (albo zapewne i gdzieś indziej) żeby wiedzieć, ze Policja najgorliwiej ściga tych co nie uciekają – z oczywistych powodów. Trupa więc najłatwiej oskarżyć – oczywista oczywistość.
Znajomy, który pracował kiedyś w resorcie MSW opowiadał mi taką historyjkę. Nie wiem czy jest prawdziwa, ale zakładać można, że jest.
“Na melinie powiesiła się na klamce kobieta.
Samobójstwo, hmmm … – Zapewne tak.
Jeden z meliniarzy się wyraźnie trzęsie na przesłuchaniach, ale poza tym wszystko się trzyma kupy.
Policjant ma wątpliwości, bo ślady na szyi denatki nie są do końca zgodne z tym jak wyglądać powinny przy takim sposobie śmierci.
Dociskają “trzęsącego”. Okazuje się, że meliniarze zabili kobietę i upozorowali samobójstwo.
Technicy wysłani ponownie na miejsce zdarzenia przekonują się, że pierwsza ekipa zbierająca ślady popełniła naprawdę grube błędy.
Ów Policjant słyszy później od przełożonego:
Fajnie, że wykryłeś, gratulacje, ale wiesz, teraz z tym tyle roboty mieć będziemy, a tu święta, ….“